Pielgrzymka do Sanktuarium błogosławionej Karoliny Kózkównej

Swoimi przeżyciami chciałaby podzielić się z nami Karolina:

Pokój Wam!
,,Wszystko ma swój czas, i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem:" (Koh 3,1)
,,Uczynił wszystko pięknie w swoim czasie, dał im nawet wyobrażenie o dziejach świata, tak jednak, że nie pojmie człowiek dzieł, jakich Bóg dokonuje od początku aż do końca." (Koh 3,11)
,,Pod każdym bowiem względem wywyższyłeś lud Twój, Panie, i rozsławiłeś, i nie zapomniałeś, wspierając go w każdym czasie i na każdym miejscu." (Mdr 19, 22)

Chciałybyśmy podzielić się pięknymi przeżyciami z pielgrzymki do Sanktuarium błogosławionej Karoliny Kózkównej, w której wzięłyśmy udział 20 maja razem z Siostrą Marią, Moniką i Adą (mieszkającą niegdyś w Bursie). ,,Wspominam dzieła Pana, zaiste wspominam Twoje dawne cuda. Rozmyślam o wszystkich Twych dziełach i czyny Twoje rozważam.” (Ps 77, 12-13) Zachęcamy do przeczytania świadectwa oraz obejrzenia filmiku zmontowanego przez Monikę.

,,Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że On jest Synem Bożym.”
(J 1, 34)

Za mną pielgrzymka do Sanktuarium błogosławionej Karoliny Kózkównej w Zabawie, która od samego początku, będąc jeszcze na etapie propozycji, poruszyła moje serce. Było to bowiem pierwsze spotkanie z patronką na jej rodzimych ziemiach. Jestem ogromnie wdzięczna Panu Bogu za ten piękny czas oraz za ludzi, których postawił na mojej drodze. Pozostawił nam także niezwykły znak, jakim była nazwa pociągu do Bogumiłowic: ,,KAROLINKA”.

Pielgrzymka była dla mnie czasem pogłębiania wiary. W Sanktuarium uczestniczyłyśmy we Mszy Świętej i Adoracji, co miało dla mnie ogromne znaczenie. Warto w tym kontekście przytoczyć słowa św. Jana Pawła II, które wygłosił podczas homilii 14 czerwca 2001 roku w Rzymie: ,,W świętej Eucharystii jest prawdziwie obecny Chrystus, który dla nas umarł i zmartwychwstał. W konsekrowanym Chlebie i Winie pozostaje wśród nas ten sam Jezus z Ewangelii, którego spotkali apostołowie i za którym poszli, którego widzieli ukrzyżowanego i zmartwychwstałego, któremu Tomasz oddał cześć, wołając: (J 20,28)”. W Sanktuarium wysłuchałyśmy także bardzo poruszającego życiorysu błogosławionej Karoliny Kózkównej. Modliłyśmy się również przy jej sarkofagu, gdzie położyłam swój różaniec. Było to dla mnie bardzo ważne i osobiste doświadczenie. Będąc w pobliżu Sanktuarium obejrzałyśmy obrazki przedstawiające błogosławioną Karolinę oraz poświęcone jej książki. Mogłyśmy zobaczyć również sprzęty pochodzące z czasów wojny oraz wrak zabytkowego samolotu. Wysłuchałyśmy także śpiewu polskich ptaków oraz odbyłyśmy przejażdżkę bryczką.
Kolejnym punktem pielgrzymki był dom błogosławionej Karoliny Kózkównej znajdujący się w Wał-Rudzie. Myślałyśmy, że nie uda się do niego dotrzeć, lecz Pan Bóg zesłał dobrego człowieka, który okazał nam swoją pomoc. ,,Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego.” (Łk 1, 37) Najpierw udałyśmy się na modlitwę do Kaplicy znajdującej się w domu błogosławionej Karoliny Kózkównej. Były to bardzo piękne chwile. Następnie obejrzałyśmy sąsiadujący z nią pokój. Miejsce to jest jednym ze świadectw ogromnej wiary tejże rodziny. To zapis ich codzienności, wypełnionej modlitwą i pracą. Znajdują się w nim między innymi: ,,Drewniany Krucyfiks zakupiony przez bł. Karolinę na odpuście w Odporyszowie” oraz liczne obrazy i różańce. Wchodząc do jej domu można było także obejrzeć liczne sprzęty używane przez rodzinę. Niezwykle poruszył mnie znajdujący się tam wianek upleciony z kwiatów, który bardzo oddawał charakter błogosławionej – delikatność (nie zapominając o wielkiej odwadze, jaką wykazała się broniąc ważnych wartości) oraz pokorę. Obok domu stał pomnik, który przedstawiał jej rodzinę: matkę trzymającą ją w swoich ramionach (co może przypominać rzeźbę Michała Anioła pt. Pietà watykańska) oraz zrozpaczonego ojca. Nawiązywał on do wydarzeń, które miały miejsce w pobliskim lesie. W tym miejscu odprawiłyśmy Drogę Krzyżową podążając szlakiem męczeństwa błogosławionej Karoliny Kózkównej. Było to dla mnie bardzo poruszające. Możliwość uklęknięcia przy każdej ze stacji, będąc w miejscu, gdzie oddała swoje życie. Odczucie towarzyszące ludziom podążającym szlakiem męczeństwa bardzo trafnie ujął św. Jan Paweł II podczas homilii w czasie Mszy Świętej beatyfikacyjnej Karoliny Kózkównej: ,,Jakbyśmy szli po śladach ucieczki tej dziewczyny, opierającej się zbrojnemu napastnikowi, szukającej ścieżek, na których mogłaby pośród tego rodzimego lasu w pobliżu jej wsi, ocalić życie i godność. ”. Jest to jeden z fragmentów słów św. Jana Pawła II, które zostały umieszczone na tablicy w lesie. Ogromne wrażenie wywarła na mnie również brama znajdująca się na szlaku męczeństwa.

Pielgrzymka ta była bardzo owocnym czasem, przepełnionym modlitwą i kontemplacją. Wywołała we mnie wiele emocji: od radości, po zadumę. Stanowiła szansę na jeszcze bliższe poznanie mojej patronki, której postawa oddania życia dla zachowania czystości powinna być dla nas wzorem postępowania według Bożych przykazań. Historia błogosławionej Karoliny Kózkównej (jej wytrwałość) była dla mnie lekcją pokory.

Bądźmy zatem ,,(…) Ludem Bożym – Ludem, który uczestniczy w posłannictwie Chrystusa, Ludem, który z tym posłannictwem idzie przez dzieje, który pielgrzymuje (…)” (jak w kontekście Kościoła mówił św. Jan Paweł II 2 czerwca 1979 roku w homilii). Pamiętajmy również o słowach zamieszczonych na tablicy przy Sanktuarium: ,,Udając się do grobów świętych i błogosławionych, przekonujemy się naocznie, że w zwykłych warunkach, w jakich i my sami żyjemy, można dojść do świętości.”
💙

Jeśli chcesz zamieszkać w naszej bursie...

Zobacz jak to zrobić